Ta sama misja, ten sam Śri Guru Drukuj
Śrila Bhaktivedanta Narayana Maharadża

18 lutego 1998 w domu Vraja-vallabha w miejscowości Uki, N.S.W., w Australii, Śrila Narajana Maharadża zakończył ostatni wykład dotyczący Czajtanji Czaritamrty konkluzją, w następujących serdecznych słowach:

Jutro wyjedziemy stąd do Brisbane (czyt: Brisbejn, przyp. red. miejscowość na wybrzeżu). Następnie, po dwóch lub trzech dniach, pojedziemy na Bali, a następnie do Singapuru. Potem nasza grupa wróci do Indii.

Wielbiciele, którzy tutaj mieszkają, bardzo ładnie służyli wielbicielom, którzy tutaj przyjechali. Nie było żadnego problemu. Wszyscy pomogliście w moim nauczaniu, dlatego jestem wam bardzo wdzięczny. Szczególnie zobowiązany jestem wielbicielom, którzy przybyli z tak dalekich krajów jak Ameryka i Kanada, aby mi pomóc.

Przybyłem tutaj służyć mojemu Gurudevie, Śrila Bhaktiprajnana Kesava Gosvami Maharadży, tak samo jak mojemu siksa-guru Śrila Bhaktivedancie Swamiemu Maharadży.

Jestem szczęśliwy, z powodu rozszerzania się misji, odnoszę sukces w mojej misji. Tak wielu szczerych wielbicieli, którzy czuli się tak daleko od świadomości Kryszny, przybyło mi towarzyszyć, a ja starałem się pomóc im wszystkim.

Jednak z jakiegoś powodu, niektóre osoby są przeciwne mojemu nauczaniu. W tym względzie nic nie mogę zrobić, jestem bezradny. Mogę tylko błagać ich o przebaczenie. Nie miałem żadnego zamiaru zrobić im nic złego. Przyjechałem jedynie po to aby nauczać tej prawdziwej filozofii życia, którą Śri Czajtanja Mahaprabhu chciał dać, i którą również chciał dać Swamiji.

Ale nawet w tych pomyślnych czynnościach związanych z nauczaniem, niektórzy mogą się niepokoić.

Oni myślą, że służą ich Guru Maharadży, Śrila Swamiemu Maharadży poprzez taki sprzeciw, ale w rzeczywistości są ignorantami, nie rozumieją, że moja misja jest taką samą, jak ta Śrila Swamiego Maharadża. Chcę dać im możliwość właściwego zrozumienia. I modlę się aby, Śri Nityananda Prabhu im pomógł. Nie miałem zamiaru nikomu przeszkadzać, ale ponieważ oni odczuwają pewne szczypanie w ich sercach, pewne cierpienie spowodowane moim przybyciem, dlatego błagam ich o wybaczenie. Modlę się, że zbliżając się do nich, będą dla mnie uprzejmi i mi wybaczą. Chcę zebrać wszystkich wielbicieli, gdziekolwiek oni mogą być na świecie, i bez względu na kastę i wyznanie, chcę pomóc wszystkim. To jest właściwie obowiązek wszystkich wielbicieli.

Więc jestem bardzo zobowiązany wam wszystkim, że przetrwaliście tutaj tyle niedogodności. Mimo, że jesteście bogaci i macie tak wiele materialnych udogodnień we własnych domach, to zrezygnowaliście z tych wszystkich rzeczy, i pojawiliście się tutaj by spotkać się ze mną w tych lasach i na tych pagórkach. A te trzy tygodnie minęły jak chwila snu. Jestem wdzięczny wam wszystkim.